Gawłowski: Brudziński użył służb żeby wygrać wybory

Gawłowski: Brudziński użył służb żeby wygrać wybory

Dodano: 
Przewodniczący zachodniopomorskiej PO Stanisław Gawłowski
Przewodniczący zachodniopomorskiej PO Stanisław Gawłowski Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Stanisław Gawłowski z PO stwierdził, że akcja policyjna przeprowadzona względem niego 2 tygodnie temu miała charakter polityczny. Polityk uznał, że za sprawą przeszukania jego domu stoi Joachim Brudziński, który posłużył się służbami, aby pokonać przeciwnika politycznego. Radio Szczecin dowiedziało się nieoficjalnie, że działacz PO zdecydował się zaskarżyć do sądu działania Prokuratury Krajowej.

Gawłowski jest Sekretarzem Generalnym Platformy Obywatelskiej i posłem PO. 21 grudnia o godzinie 6 rano agenci CBA i prokurator weszli do mieszkania polityka, jak podaje prokuratura, miało to związek z podejrzeniem przyjęcia przez posła łapówek o wartości co najmniej 200 tysięcy złotych w czasie, kiedy pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL. Śledczy zamierzają postawić politykowi pięć zarzutów, z czego trzy o charakterze korupcyjnym.

Od tamtego wydarzenia minęły dwa tygodnie. Gawłowski stwierdził, że cała akcja policyjna była „prezentem świątecznym” dla Joachima Brudzieńskiego z PiS, który dotąd nie mógł wygrać politycznej walki z posłem PO.

– On nigdy ze mną i Platformą na Pomorzu Zachodnim nie wygrał wyborów. Zawsze te wybory przegrywał i postanowił po raz pierwszy użyć służb tylko i wyłączenie do tego żeby wybory na Pomorzu Zachodnim wygrać. Brutalna akcja, która sprowadza się tylko i wyłącznie do ostrego ataku – przekonywał.

Gawłowski zapowiedział, że nie będzie się chował za immunitetem.

– Jeżeli tak Brudziński chce, chcę stanąć twardo z nim razem przed sądem i bić się, udowadniać swoją niewinność. Na razie nie wiem o co się mam bić – mówił.

Polityk PO przekonywał, że całe zamieszanie wokół jego osoby, zarzuty i akcja policyjna, to jedynie sprawa o charakterze politycznym. Gawłowski zapewniał, że nigdy nie przyjął żadnych korzyści majątkowych.

Partia w obronie Gawłowskiego

– Żądam od marszałka Kuchcińskiego pilnego zwołania prezydium Sejmu żeby przedstawił nam informacje, jeżeli takie posiada, czy został zawiadomiony o tym że takie działania wobec posła na Sejm zostaną podjęte i dlaczego tej wiedzy nie przedstawił na prezydium – dodała Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.

Sekundował jej partyjny kolega - Sławomir Neumann.

– Mam jedno zasadnicze pytanie, które kierujemy do Joachima Brudzińskiego. O to ile razy spotykał się ze Zbigniewem Ziobro i rozmawiał ws. która miała swój finał 21 grudnia, wejściem prokuratury i służb specjalnych do mieszkania Stanisława Gawłowskiego. Ile razy rozmawiał z Ziobro o sprawie próby postawienia zarzutów zarządowi województwa zachodniopomorskiego złożonego z polityków PO i PSL. Ile razy angażował się sam czy dowiadywał się o postępowaniu w tych kwestiach prokuratury czy służb specjalnych. Chcemy żeby Brudziński na to pytanie odpowiedział bo mamy poważne wątpliwości, jesteśmy wręcz przekonani że ta inspiracja polityczna płynie z najwyższych kręgów PiS. Wiemy że Brudziński jest numerem dwa w PiS i on dostał pod choinkę pierwszy prezent – mówił dzisiaj w Sejmie.

Czytaj też:
CBA w domu posła PO, partia broni Stanisława Gawłowskiego
Czytaj też:
CBA w mieszkaniu Stanisława Gawłowskiego. Poseł PO ma usłyszeć pięć zarzutów

Źródło: Radio Szczecin, 300polityka.pl
Czytaj także