Jak się okazuje powołanie Bronisława Wildsteina do zespołu mającego wypracować z Izraelem kompromis ws. ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej stał się dla dziennikarza ""Gazety Wyborczej" pretekstem do segregacji Żydów na lepszych i gorszych. "Bronisław Wildstein jako pożyteczny idiota prawicy. W 1968 władza też miała Żydów, którzy mówili, że w Polsce nie ma antysemityzmu. Smutna ale prawdziwa analogia" – napisał na Twitterze Czuchnowski. Do swojego wpisu załączył tekst zatytułowany "Wildstein, pedagog bezwstydu, rzucony na odcinek izraelski".
Wpis Czuchnowskiego spotkał się z ostrą reakcją użytkowników Twittera, w tym dziennikarzy. Nawet tych uważanych za wyjątkowo powściągliwych i nie dających się ponieść emocjom.
twittertwittertwittertwittertwittertwitter