Daniels ocenił, że obecny kryzys jest największy z dotychczasowych, zaś dwie strony zmierzają w złym kierunku. – Obecny spór jest wynikiem nieporozumienia między polskim ministerstwem sprawiedliwości a stroną izraelską. Z moich informacji wynika, że ambasada Izraela nie była świadoma tego, co polski Sejm zamierza uchwalić – mówi.
Prezes fundacji From the Depths stwierdził też, że problem polegał na tym, iż nie było angielskiego tłumaczenia tej ustawy i jedynym źródłem wiedzy dla Izraelczyków była prasa. – Później mogliśmy być zdegustowani czytaniem obrzydliwych komentarzy, które niczemu nie służą, a są tanim chwytem PR-owym. Strona izraelska zareagowała zbyt gwałtownie. To nie było mądre – dodał.
– Niedawno zabrałem przedstawicieli Knesetu do Muzeum Powstania Warszawskiego. Byli zdumieni tym, co zobaczyli. Nie oczekujmy więc od innych wiedzy, którą my posiadamy. Tak samo, jak konflikt izraelsko-palestyński można rozwiązać poprzez edukację, tak samo napięcia w relacjach Polski z Izraelem należy rozwiązać w ten sposób. W Izraelu wciąż jest wiele osób, które twierdzą, że Polacy kolaborowali z nazistami – mówi.