– To jest koalicja, która dla wielu naszych wyborców jest trudna do zrozumienia z tego powodu, że my powstawaliśmy w konkretnej sytuacji, to był taki protest nasz przeciwko tym rządom przed 2015 rokiem – mówiła w Radiu Zet.
Lubnauer stwierdził, że musi swoim wyborcom wytłumaczyć potrzebę tej koalicji oraz to, dlaczego w ogóle w nią wchodzą, skoro cała partia została założona z zupełnie innych pobudek.
– Musimy bardzo dokładnie naszym wyborcom wytłumaczyć, że wyjątkowe czasy wymagają wyjątkowych koalicji – tłumaczyła.
Przewodnicząca Nowoczesnej przekonywała, że koalicja musi być oparta na „różnicach” obu partii, a wyborcy muszą sobie zdawać sprawę, że PO i Nowoczesna to są dwa odrębne byty. Jej zdaniem koalicja jest jedynie strategiczną współpracą zaplanowaną na najbliższe wybory samorządowe.
Przypomnijmy, że niedawno Lubnauer zdecydowanie zaprzeczyła przeciwko „małżeństwu” Nowoczesnej z PO.
„Dziękuję Grzegorzowi Schetynie za propozycję małżeństwa, ale wchodzimy tylko w układ partnerski, w koalicję. Mamy własne wartości i program, często w kontrze do PO” – stwierdziła.
twitterCzytaj też:
Bez lewicy nie da się wygrać w Warszawie? Trzaskowski: Czarzasty mnie dopingujeCzytaj też:
"Dziękuję Schetynie za propozycję małżeństwa". Lubnauer o połączeniu z PO