Służby mogły zapobiec tragedii? Kontrola w FBI po strzelaninie na Florydzie

Służby mogły zapobiec tragedii? Kontrola w FBI po strzelaninie na Florydzie

Dodano: 
Siedziba główna FBI w Waszyngtonie
Siedziba główna FBI w WaszyngtonieŹródło:PAP/EPA / JIM LO SCALZO
Decyzją prokuratora generalnego USA Jeffa Sessiona przeprowadzona zostanie kontrola w Federalnym Biurze Śledczym (FBI), w związku ze strzelaniną w szkole w Parkland. Jak przyznali bowiem funkcjonariusze Biura, już w ubiegłym roku otrzymali oni sygnały o sprawcy strzelaniny, ale je zignorowali.

Do dramatycznych wydarzeń na Florydzie doszło w środę po południu. W strzelaninie zginęło 17 osób – większość ofiar to uczniowie szkoły. Masakry dokonał 19-letni Nikolas Cruz, który wcześniej został wydalony ze szkoły. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zabójstw, prawdopodobnie przed sądem odpowie za 17 morderstw z premedytacją. Większość ofiar śmiertelnych to uczniowie szkoły – najmłodsze dziecko miało 14, a najstarsze 18 lat.

FBI mogło zapobiec tragedii?

Sprawca strzelaniny nie był dla amerykańskich służb nieznaną osobą, nie tylko z powodu zamiłowania do broni palnej i noży. Jak potwierdza FBI, służby już rok wcześniej otrzymały informację o alarmujących komentarzach nastolatkach w internecie. Cruz miał między innymi napisać, że będzie profesjonalnie zajmował się strzelaniem w szkołach. FBI tłumaczy jednak, że nie było w stanie zidentyfikować osoby, która stała za komentarzami.

Dodatkowo na kilka miesięcy przed tragedią w Parkland, jeden ze znajomych chłopca miał zgłosić FBI, że nastolatek może planować strzelaninę. To zgłoszenie zostało jednak zignorowane.

Teraz gubernator stanu Floryda – Rick Scott, domaga się dymisji dyrektora FBI – Jamesa B. Comey 'a, a prokurator generalny USA Jeff Sessions zdecydował o przeprowadzeniu kontroli działań FBI w sprawie strzelaniny.

Czytaj też:
Prezydent Trump odwiedził ofiary strzelaniny na Florydzie

Źródło: BBC / theguardian.com
Czytaj także