Obecnie, przepisy regulujące kwestie związane ze zbiórkami publicznym, przez organizacje pozarządowe oceniane są dobrze. Sprawą zbiórek od listopada 2015 roku zajmuje się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Resort podniósł jednak kwestię zmian w przepisach, w związku ze zbiórką publiczną, jaką w styczniu br. zarejestrowało Stowarzyszenie Duma i Nowoczesność. Pieniądze miały być zbierane na rzecz skazanego Janusza Walusia, mordercy południowoafrykańskiego polityka Chrisa Haniego. To właśnie członkowie organizacji "Duma i Nowoczesność" opisani zostali w materiale TVN, o obchodach 128. rocznicy urodzin Adolfa Hitlera.
Co się zmieni w ustawie
Zgodnie z propozycją MSWiA, minister mógłby zablokować zbiórkę, jeśli "wskazany w zgłoszeniu cel zbiórki publicznej byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub naruszał ważny interes publiczny". W takim wypadku, organizator zbiórki miałby trzy dni na wskazanie innego celu zbiórki, a jeśli ten także zostałby zakwestionowany przez ministra, wtedy szef resortu sam wskazuje cel zbiórki.
Projekt nowelizacji ustawy obecnie trafił do konsultacji i prawdopodobnie w ich trakcie, spotka się z ostrym sprzeciwem przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy obawiają się kontroli swoich działań. Spotkanie wiceszefa resortu MSWiA z przedstawicielami organizacji zaplanowano na wtorek – 6 marca.
Jak czytamy na stronie resortu, projekt jest odpowiedzią na sytuację z końca stycznia br., w której Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji nie posiadało narzędzi do zablokowania zbiórki publicznej budzącej wiele kontrowersji (chodzi o zbiórkę "Dumy i Nowoczesności").
– Proponowane przepisy nie mają na celu ograniczenia jakiejkolwiek działalności podmiotów, które przeprowadzają na co dzień zbiórki publiczne. Proponowane rozwiązanie będzie miało swoje zastosowanie jedynie w sytuacjach nadzwyczajnych – zapewnia Szefernaker.
Czytaj też:
Kijowski powraca z nowym stowarzyszeniem. Już ruszyła zbiórka na rzecz "najbardziej aktywnych działaczy, którzy wymagają doraźnej pomocy"Czytaj też:
"Zbiórka" na Gowina zakończona. Wicepremier zdecydował gdzie przekaże pieniądze