Siergiej Skripal, były oficer rosyjskiego wywiadu, który przez wiele lat był podwójnym agentem GRU i MI6, został otruty wraz z córką Julią na terenie Wielkiej Brytanii.
Premier Theresa May oceniła udział Moskwy w otruciu Siergieja Skripala jako "wysoce prawdopodobny". Ujawniła też, że w przeprowadzonym 4 marca ataku użyto broni chemicznej typu "nowiczok", która była w przeszłości produkowana i używana przez Rosję. Kreml odrzuca te oskarżenia.
– Mam nadzieję, że kończy się polityka appeasementu, która kończyła się zawsze tak samo – rozzuchwalaniem Putina i eskalacją tego typu zadań. Cieszę się, że w Polsce nie rządzą tacy politycy jak w 2010 i 2011, którzy kontekście Smoleńska przekonywali nas, że powinniśmy się zdać na działanie rosyjskich instytucji – mówił Sasin.