Ukraina krytykuje Węgry. "Są bliskie przekroczenia czerwonej linii"

Ukraina krytykuje Węgry. "Są bliskie przekroczenia czerwonej linii"

Dodano: 
Flaga Ukrainy
Flaga UkrainyŹródło:PAP
"Oświadczenia Węgier w sprawie ustawy oświatowej doprowadziły je bardzo blisko czerwonej linii, jeśli jeszcze jej nie przekroczyły" – stwierdziła Mariana Beca – rzecznik MSZ Ukrainy. Jej słowa są pokłosiem decyzji węgierskich władz dotyczących ukraińskiej ustawy oświatowej.

Węgierskie władze domagają się od Ukrainy zawieszenia na pięć lat ustawy oświatowej, którą Kijów przyjął w zeszłym roku. Jak informuje portal Kresy.pl. Budapeszt obawia się ukrainizacji szkół, które do tej pory nauczały w językach mniejszości narodowych – w tym i węgierskim. Jak podaje portal, to od zawieszenia tej ustawy i poszanowania praw mniejszości Węgry uzależniły swoje poparcie dla pronatowskich planów Kijowa.

Rzecznik ukraińskiego MSZ uznała, że działania Węgier zasługują na miano "manipulacji politycznej", które służą "zniekształcaniu rzeczywistości". "Oświadczenia Węgier ws. ustawy oświatowej doprowadziły je bardzo blisko czerwonej linii, jeśli jeszcze jej nie przekroczyły" – przekazała.

"To bardzo smutne, ponieważ Węgry są naszym partnerem. Jesteśmy gotowi do konstruktywnego dialogu odnośnie różnych kwestii, ale takie manipulacje i zniekształcenia są dla nas nie do zaakceptowania" – mówiła Beca. Rzecznik ukraińskiego MSZ wyraziła powątpiewanie w deklaracje węgierskiej strony, twierdząc, że Budapeszt nie będzie w stanie zablokować działań prezydenta Poroszenki. "Jesteśmy otwarci na każdy dialog. Jednak takie oświadczenia działają na korzyść Rosji" – przekonuje.

Czytaj też:
"Grają na korzyść Kremla". Ambasada Ukrainy potępiła protest narodowców

Czytaj też:
Winnicki persona non grata na Ukrainie?

Źródło: Kresy.pl
Czytaj także