Dziennik opublikował zdjęcia ministra, który w niedzielę wybrał się do jednego ze szczecińskich marketów. "Nowy szef MSWiA najwyraźniej wykorzystuje coraz rzadsze okazje do zrobienia niedzielnych zakupów" – napisała gazeta, nawiązując do obowiązującego od marca zakazu handlu w niedziele.
Czytaj też:
Zakaz handlu w niedziele. Co na to kasjerzy?
Materiał "Faktu" Brudziński skomentował na Twitterze. "Ale afera. Wredny »pisior« pojechał własnym samochodem i sam załadował zakupy. A mógł przecież jak jeden »światowy« minister w rządzie PO wysłać po pizzę swoją ochronę" – napisał.
"Mówiłem wielokrotnie podczas dyskusji nad zakazem handlu w niedzielę, że byłbym załganym politykiem gdybym twierdził, że nie robiłem zakupów w niedzielę. Robiłem i pewno jeszcze nie raz będę robił. Ale w przeciwieństwie do moich krytyków nie płaczę jak sklepy w niedziele są zamknięte" – dodał minister.