Śledczy ustalili, że G. podawał się za znanego łódzkiego prawnika, zajmującego się m.in. badaniami genealogicznymi. 50-latek stworzył fikcyjną historię rodziny pokrzywdzonych, według której mieli być oni potomkami zamożnej rodziny posiadającej przed II wojną światową na terenie Łodzi, Poznania i innych miast olbrzymi majątek, utracony w wyniku wywłaszczeń.
Krzysztof G. powoływał się na wpływy w sądach w Łodzi, Poznaniu i Koninie. Przekonani o swoim pochodzeniu pokrzywdzeni sukcesywnie zasilali jego konto, a on przedstawiał im fałszywe wyniki badań genealogicznych oraz sfałszowaną dokumentację dotyczącą utraconego majątku – czytamy w komunikacie Centralnego Biura Śledczego Policji.
Podczas zatrzymania mężczyzny policjanci z CBŚP zabezpieczyli mienie o wartości prawie 300 tys. zł. W akcji musieli uczestniczyć saperzy, ponieważ w mieszkaniu "Geringa" znaleziono broń i arsenał pochodzący z czasów II wojny światowej – pociski artyleryjskie i przeciwlotnicze oraz granaty.
Oszust usłyszał zarzuty podrabiania dokumentów, powoływania się na wpływy i prania pieniędzy. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Według śledczych w sprawę może być zamieszana także 51-letnia Monika D., którą również zatrzymano. Kobieta jest podejrzana o złożenie fałszywego oświadczenia notarialnego i pomoc Krzysztofowi G. w legalizowaniu środków wyłudzonych od pokrzywdzonych. W związku z tym D. usłyszała zarzut prania pieniędzy. Grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności.