Robert D. został zatrzymany przez policję w październiku 2016 roku. Mężczyzna rozklejał w okolicy naklejki, które wcześniej zakupił przez internet. Wlepki przedstawiały dwa obrazy: na pierwszym widniała przekreślona podobizna Bandery, druga przedstawiała obraz płonącej wsi z napisem "UPA. Ukraińscy mordercy". Para Ukraińców zawiadomiła policję po tym, jak Robert D. przykleił wlepki a ich samochodzie. Mężczyźnie zarzucono, że oprócz tego, że posiada jeszcze 4 inne wlepki nawołujące do nienawiści, ale oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Zdaniem Sądu mężczyzna znieważył na tle narodowościowym parę Ukraińców oraz został uznany winnym posiadania w celu rozpowszechniania czterech naklejek o treści nawołującej do nienawiści na tle narodowościowym. Wyrok Sądu nie jest prawomocny.
Czytaj też:
Winnicki persona non grata na Ukrainie?Czytaj też:
"To jest banderowska szmata". Protest narodowców przed ambasadą Ukrainy: Spłonęły portery zbrodniarzy