Mijają już ponad dwa tygodnie od zawetowania przez prezydenta tzw. ustawy degradacyjnej. Prawo i Sprawiedliwość wskazuje, że dla partii sprawa ustawy jest definitywnie zamknięta i nowego projektu nie będzie. Wielu oczekuje na ruch Andrzeja Dudy i przedstawienie przez niego własnej propozycji.
Czytaj też:
Co dalej z ustawą degradacyjną? Minister rozwiewa wątpliwości
Według "Super Expressu" do podjęcia decyzji o zawetowaniu ustawy, obok Zofii Romaszewskiej, prezydenta namówił także jego ojciec. Gazeta powołuje się na polityków z obozu władzy. – Decyzja prezydenta o zawetowaniu była słuszna. Całkowicie ją popieram. Można oceniać Jaruzelskiego czy Kiszczaka historycznie, można ich oceniać jak np. oceniamy królów, którzy już nie żyją. Ale musi być szacunek dla zwłok, a Jaruzelski i Kiszczak nie żyją i dobrze się stało, że prezydent zawetował ustawę degradacyjną – mówi Jan Duda odnosząc się do ustawy.