75 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

75 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

Dodano: 
SS-mani ze schwytanymi Żydami, w czasie powstania w warszawskim getcie
SS-mani ze schwytanymi Żydami, w czasie powstania w warszawskim getcie Źródło:Wikimedia Commons
75 lat temu słabo uzbrojeni żydowscy bojownicy podjęli dramatyczną i desperacką decyzję o zbrojnym wystąpieniu przeciwko niemieckim oprawcom likwidującym warszawskie getto. Było to pierwsze powstanie miejskie w okupowanej przez Niemców Europie. – Chodziło o to, żeby nie dać się zarżnąć. Chodziło tylko o wybór sposobu umierania – mówił Marek Edalman.

22 lipca 1942 roku Niemcy rozpoczęli wywózkę mieszkańców warszawskiego getta do Treblinki. Był to element skrupulatnie realizowanego przez hitlerowców planu "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej", zakładającego całkowitą eliminację europejskich Żydów. Ostatnią jego fazą była likwidacja warszawskiego getta, którą planowano wcielić w życie 19 kwietnia 1943 roku.

Żydzi, którzy obserwowali tragedię swoich współbraci, umierających z głodu i chorób, które w zastraszającym tempie rozprzestrzeniały się po getcie w związku z tragicznymi warunkami sanitarnymi (od listopada 1940 roku do lipca 1942 roku zmarło z tych powodów ok. 100 tys. Żydów), podjęli ostatnią decyzję w swoim życiu - jak chcą umrzeć. Dokładnie 75 lat temu, 19 kwietnia 1943 roku bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej oraz Żydowskiego Związku Wojskowego wystąpili zbrojnie przeciwko niemieckim żołnierzom likwidującym getto. Powstanie nie miało strategicznych celów militarnych, nie miało też najmniejszych szans powodzenia. Było aktem desperacji, odpowiedzią na dokonywane przez Niemców ludobójstwo, walką w imię ludzkiej godności, którą chciano im odebrać. – Chodziło o to, żeby nie dać się zarżnąć. Chodziło tylko o wybór sposobu umierania – mówił Marek Edalman.

Nastroje panujące w getcie pokazuje odezwa Żydowskiej Organizacji Bojowej z 23 kwietnia skierowana do ludności polskiej, która była kolportowana po „aryjskiej” stronie:

"Polacy, Obywatele, Żołnierze Wolności. Wśród huku armat, z których armia niemiecka wali do naszych domów, do mieszkań naszych matek, dzieci i żon; Wśród terkotu karabinów maszynowych, które zdobywamy w walce na tchórzliwych żandarmach i S.S.-owcach; Wśród dymu pożarów i kurzu krwi mordowanego ghetta Warszawy – my – więźniowie ghetta – ślemy Wam bratnie serdeczne pozdrowienia. Wiemy, że w serdecznym bólu i łzach współczucia, że z podziwem i trwogą o wynik tej walki przyglądacie się wojnie, jaką od wielu dni toczymy z okrutnym okupantem. Lecz wiedzcie także, że każdy próg ghetta, jak dotychczas, tak i nadal będzie twierdzą, że może wszyscy zginiemy w walce, lecz nie poddamy się; że dyszymy, jak i Wy żądzą odwetu i kary za wszystkie zbrodnie wspólnego wroga. Toczy się walka o Waszą i naszą Wolność. O Wasz i nasz – ludzki, społeczny, narodowy – honor i godność. Pomścimy zbrodnie Oświęcimia, Treblinek, Bełżca, Majdanka. Niech żyje braterstwo broni i krwi walczącej Polski! Niech żyje Wolność! Śmierć katom i oprawcom! Niech żyje walka na śmierć i życie z okupantem! Żydowska Organizacja Bojowa".

Dramatyczna walka ludności żydowskiej trwała kilkanaście dni. 6 maja odbywa się ostatnia narada dowódców ŻOB. Dwa dni później hitlerowcy odkryli bunkier w którym ukrywało się blisko ok. 300 Żydów. W obliczu nieuchronnej śmierci przez zagazowanie, ukrywający się w bunkrze popełnili masowe samobójstwo. Wśród nich znajdował się dowódca powstania Mordechaj Anielewicz wraz z żoną.16 maja oficjalnie zakończyło się powstanie. Tego dnia gen. SS Juergen Stroop ogłosił koniec akcji pacyfikacyjnej i rozkazał wysadzić w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem.

Z raportów Stroopa wynika, że w dniach powstania w getcie znajdowało się ponad 56 tys. Żydów. Około 6 tys. zginęło na miejscu w walce, na skutek pożarów i zaczadzenia. 7 tys. Żydów Niemcy zamordowali na terenie getta, tyle samo wysłali do obozu zagłady w Treblince. Pozostała grupa ok. 36 tys. została wysłana do innych obozów, przede wszystkim do Auschwitz i Majdanka.

Getto w Warszawie zostało zlikwidowane nie tylko przez eliminację znajdującej się w nim ludności, ale także przez zburzenie zabudowy tej części miasta. Jedyną ocalałą budowlą na tym terenie pozostał Kościół św. Augustyna, który służył Niemcom jako punkt obserwacyjny.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także