Kosiniak-Kamysz odniósł się do dzisiejszego przesłuchania Donalda Tuska i ocenił, że wszystkich obowiązują te same zasady, a w przypadku wezwania należy stawić się do sądu. – Normalne, godne zachowanie z przyjściem i niezasłanianiem się innymi sprawami, tylko odpowiedzią na pytanie, choć one wiele nie wnoszą, bo wszyscy dobrze wiemy, że to nie szef rządu, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, zajmuje się przygotowaniem technicznym samolotów, wybieraniem lotniska, załogi – mówił.
Lider PSL przyznał również, że to pokolenie 30-40 latków musi wziąć odpowiedzialność za wynik wyborczy w 2019 roku i później w wyborach prezydenckich w 2020 roku. – Chciałbym też nie widzieć tylko jakiegoś jednego męża opatrznościowego, który przejedzie na białym koniu i nas wszystkich uwolni. Nie tak postrzegam dzisiaj rolę przewodniczącego Rady Europejskiej – wyjaśnił.