Ostra debata w Sejmie. Lichocka: Czy pani się cofnęła do czasów stalinowskich?

Ostra debata w Sejmie. Lichocka: Czy pani się cofnęła do czasów stalinowskich?

Dodano: 
Joanna Lichocka, PiS
Joanna Lichocka, PiS Źródło: PAP / Marcin Obara
– Trudno się odnieść do tego absurdalnego i fałszywie merytorycznego wniosku. Tyle było tam przekłamań, głupstw, dziwacznych słów. Co to za język? Czy pani się cofnęła do czasów stalinowskich? Czy nie przeczytała pani za dużo Trybuny Ludu? A może to jakieś ZSL-owskie pisemko? Jestem zażenowana tym wnioskiem – mówiła w Sejmie do Urszuli Pasławskiej z PSL, posłanka PiS Joanna Lichocka.

W Sejmie trwa debata przed wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego. Jego odwołania domaga się opozycja, która zarzuca mu m.in. fakt, że wykupił kolekcję Czartoryskich z "Damą z gronostajem" na czele, a także, że nie podejmuje żadnych działań wobec Polskiej Fundacji Narodowej. Wniosek uzasadniała Urszula Pasławska z PSL.

Joanna Lichocka stwierdziła, że wniosek jest "absurdalny" i "fałszywie merytoryczny". Jak dodała, pełno w nim "przekłamań, głupstw i dziwacznych słów". – Wykupienie całej kolekcji z rąk prywatnych za cenę stanowiącą kilka procent wartości...ta decyzja jest powodem domagania się dymisji ministra. Decyzja, która była chwalona przez cały świat. Ten wniosek potwierdza tę samą prawidłowość: ilekroć rząd podejmuje działania na rzecz polskiej racji stanu, to przedstawiciele PO PSL zawsze są przeciw – mówiła posłanka PiS.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także