Dziennikarze TVP Info stwierdzili, że Maziewski posługuje się w Internecie pseudonimami@jodynaa oraz „deszczowy”. To właśnie pod tym obliczem, dziennikarz pozwala sobie na większą dozę szczerości. Maziewski przyznaje, że w przeszłości kandydował w wyborach samorządowych z list SLD, a obecnie popiera Platformę Obywatelską.
TVP Info ujawniło m.in. marzenia, jakimi Maziewski podzielił się w Internecie. Szczególnie jedno jest szokujące, gdyż dotyczy zamachu na Antoniego Macierewicza.
„Gdybym miał milion dolarów… kupiłbym Bugatti EB 110, wspomagałbym schroniska dla zwierząt, zorganizowałbym zamach na Antoniego Macierewicza. Serio” – przytacza jego powiedź portal.
Jak zwraca uwagę Łukasz Warzecha, wpis o zamachu pochodzi ze stycznia 2010 r. z zamkniętego forum kibicowskiego. Publicysta "Do Rzeczy" podkreśla, że Maziewski zaczął pracę w redakcji "Faktu" w 2014 r.
"Relatywnie słaby moralnie"
Inna fantazja dziennikarza jest równie zaskakująca. "Jak będę już dużym i bogatym snobem, zamówię sobie do hotelu 3 dziwki i obfitą, bogatą kolację. A kiedy już kolacja zniknie, powiem do panienek: „Najadły się? Napiły? To teraz won!” No co? Każdemu wolno mieć marzenia, nie?" – pyta dziennikarz "Faktu".
Z innych jego wypowiedzi możemy się dowiedzieć, że Maziewski uważa samego siebie za człowieka "relatywnie słabego moralnie". Jednocześnie mężczyzna jest wielkim fanem broni palnej. Korzystanie z niej ma go odprężać, pobudzać oraz podniecać. Zaznacza również, że wielce interesuje się tematyką wojskowości z chęcią "wkręciłby się" w ten biznes.
Czytaj też:
"Biedny bezmózg z Anglii". Szokujące słowa lewicowego dziennikarza o Alfiem EvansieCzytaj też:
"Skandaliczna publikacja". TVP zapowiada pozew przeciwko Newsweekowi i Grochal