Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów trwa już ponad miesiąc. Do awantury doszło, gdy Straż Marszałkowska chciała zdjąć poprzyklejane na ścianach Sejmu kartki zawierające wyrazy poparcia dla protestujących.
Jedna z zebranych kobiet stwierdziła, że Straż Marszałkowska podjęła się "walki z wiatrakami". Gdy jeden z funkcjonariuszy zaczął zdejmować przyklejoną kartkę, Hartwich dopadła go i zasłoniła ścianę. – To jest dla nas poparcie z całej Polski – mówiła jedna z protestujących.
– Najlepiej karabiny wyciągnijcie, bo macie więcej uprawnień i po prostu tutaj zamordujcie te osoby niepełnosprawne – krzyczała Hartwich, zarzucając jednemu z funkcjonariuszy, że jest "złośliwy". – Uwierzcie, że są strażnicy, którzy nam kibicowali – dodała.
Całe zdarzenie zarejestrowała telewizja TVN24.
Czytaj też:
Suski: Wałęsa w Sejmie z protestującymi? Byłoby mu niewygodnieCzytaj też:
Karczewski tłumaczy się ze słów nt. zagrożenia epidemiologicznego