Protestujący wyszli z Sejmu. Hartwich: Obawialiśmy się o życie i zdrowie. To nasz głos rozsądku

Protestujący wyszli z Sejmu. Hartwich: Obawialiśmy się o życie i zdrowie. To nasz głos rozsądku

Dodano: 
Iwona Hartwich
Iwona Hartwich Źródło:PAP / Leszek Szymański
– To był nasz głos rozsądku, który nam podpowiedział taką decyzję o zawieszeniu protestu. Po tym, jak zostaliśmy potraktowani przez marszałka Sejmu i Straż Marszałkowską obawialiśmy się o życie i zdrowie naszych dzieci. Protest nie kończy się, żeby zrobić przyjemność minister Rafalskiej czy innym politykom, ale również Jarosławowi Kaczyńskiemu, który jest jedyną osobą decyzyjną w tym rządzie. Do wiadomości Kaczyńskiego: dalej Adrianowi nie starcza na buty, ale te, które ma na sobie, dostał w Sejmie od dobrych ludzi, od posłanek – mówiła przed Sejmem Iwona Hartwich, jedna z osób, która przez 40 dni przebywała w budynku parlamentu.

Niepełnosprawni i ich rodzice przebywali w Sejmie od 18 kwietnia. Obecnie ich najważniejszy postulat to dodatek 500 zł w gotówce. Wcześniejszy, dotyczący podniesienia renty socjalnej, został spełniony. O zawieszeniu sejmowego protestu poinformowała w niedzielę przed południem jedna z jego liderek, Iwona Hartwich. – To nasza suwerenna decyzja – oświadczyła.

Rzeczniczka rządu stwierdziła, że dialog z niepełnosprawnymi cały czas trwa, a negocjacje prowadzi przede wszystkim minister rodziny Elżbieta Rafalska.

Czytaj też:
Rzeczniczka rządu dziękuje za zawieszenie protestu w Sejmie

Iwona Hartwich powiedziała po zakończeniu protestu, że taka decyzja była "głosem rozsądku". – Po 40 dniach walki o godne życie naszych dzieci, po 40 dniach ciągłej pogardy zawieszamy protest. Obecny rząd nie jest gotowy do dialogu, a jedynie do monologu. Skazuje się osoby niepełnosprawne na życie w biedzie i ubóstwie. Państwo każe im żyć za 900 złotych. Nie zrozumiemy, że obecna władza nie chciała pomóc najsłabszej grupie. Zabrakło dobrej woli, aby w innej formie dodatku ulżyć w niełatwym życiu osób z niepełnosprawnościami – mówiła.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także