Artysta jednej partii
  • Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Artysta jednej partii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trudno powiedzieć, komu swoim politycznym zaangażowaniem Daniel Olbrychski szkodzi bardziej: sobie czy partii, którą popiera.

Zatrzymanie aktora za jazdę po pijaku, odebranie mu prawa jazdy i grożąca kara więzienia to dla tabloidów atrakcyjny kąsek, jednak o wiele bardziej wizerunkowi Olbrychskiego jako „dobra narodowego” zaszkodziło jednoznaczne opowiedzenie się za jedną opcją polityczną.

Sam fakt, że ludzie kultury i nauki biorą udział w życiu politycznym, zasilają komitety honorowe kandydatów na prezydentów czy premierów, nie zaskakuje. Chodzi o styl, w jakim tego poparcia udzielają. I właśnie z tym Olbrychski ma największy problem: z jednej strony mamy agresywne ataki pod adresem opozycji, z drugiej ocierające się o groteskę peany na cześć rządzących.

– Polska przeżywa najlepszy okres w dziejach swojej historii, porównywalny do Kazimierza Wielkiego! – rozpływał się Olbrychski w trakcie kampanii prezydenckiej w TVP. Wtórowała mu jego żona Krystyna Demska-Olbrychska, która powiedziała wprost, co z mężem sądzą o politycznej opozycji w Polsce. – Uważamy ich za kretynów. Jesteśmy dumni z Donalda Tuska! Chociaż zawsze może być lepiej, to idziemy w dobrym kierunku – twierdziła.  (…)

Cały artykuł dostępny jest w 28/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także