Ojciec z trzyletnim dzieckiem na rękach wbiegał pod koła rozpędzonych samochodów, w końcu doszło do potrącenia przez autobus, którego kierowca nie zdążył wyhamować. Rodzina była znana policji, podejrzewa się, że była to próba rozszerzonego samobójstwa.
Do zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 77 w okolicach Radymna, to ruchliwa czteropasmowa droga w pobliżu węzła autostradowego.
Mężczyzna z 3-letnim synem na rękach wbiegał na drogę, pod koła rozpędzonych samochodów. Zdarzenie nagrał kamerą samochodową jeden z kierowców, a opublikował na kanale YouTube lokalny tygodnik "Życie Podkarpackie".
Ostatecznie doszło do potrącenia przez autobus, który przewoził dzieci do Kalwarii Pacławskiej.
Jak informuje Polsat News, 36-latek przebywa w szpitalu w śpiączce farmakologicznej, dziecko ma złamaną nogę. Kierowcy autobusu, ani pasażerom nic się nie stało.
Źródło: Polsat News / Życie Podkarpackie