"Wielka polskość i wielki patriotyzm Polaków poza granicami swojego kraju nie wszystkim się podoba"

"Wielka polskość i wielki patriotyzm Polaków poza granicami swojego kraju nie wszystkim się podoba"

Dodano: 
Ostra Brama w Wilnie
Ostra Brama w WilnieŹródło:DoRzeczy.pl / Anna Piotrowska
Wielka polskość i wielki patriotyzm Polaków poza granicami swojego kraju nie wszystkim się podoba – ocenił na antenie Telewizji Trwam Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin. Europoseł odniósł się do zarzutów pod adresem Związku Polaków na Litwie.

– Zarzuty mogą brzmieć poważnie, natomiast nie mieszczą się w żadnych ramach prawnych. Wciągniecie w tę sprawę prokuratury również jest skandaliczne – ocenił Tomaszewski. Polityk podkreślił, że Rada naczelna Związku Polaków na Litwie przyjęła absolutorium finansowe, złożone zostały sprawozdania, a sprawa ta została zamknięta rok temu. – Powstaje pytanie, dlaczego ta sprawa znów pojawiła się w przededniu zjazdu – zastanawiał się. Tomaszewski wskazywał, że projekt finansowany przez polski Senat został zrealizowany w 100 proc., a gazeta ukazywała się przez cały rok. Zapewniał przy tym, że żadna złotówka z tego projektu nie została zmarnowana oraz że żadna złotówka nie poszła na szkodę państwa polskiego. – To są fakty, a reszta to insynuacje i próba robienia z dokumentów roboczych jakiejś afery – oświadczył.

Przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin ręczył również za prezesa ZPL Michała Mackiewicza. Przekonywał, że jest on osobą uczciwą i bezinteresowną. Jako przykład podał fakt, że przez 10 lat wydawał „Magazyn Wileński” we własnym mieszkaniu beż żadnych dotacji.

Gość Telewizji Trwam stwierdził, że „wielka polskość i wielki patriotyzm Polaków poza granicami swojego kraju nie wszystkim się podoba”. Jak dodawał, inne wspólnoty polskie na świecie, z wyjątkiem Polonii amerykańskiej, nie mają takiej siły, jak na Litwie. – Mimo to rodzi się wiele pytań, np. dlaczego 25 mln zł idzie na telewizję Biełsat, która w języku białoruskim rusyfikuje tamtejszych Polaków? A dlaczego na Litwie wciąż nie mamy polskiej telewizji? – pytał europoseł.

Do ostatniego wątku odniosła się już dyrektor Biełsatu Agnieszka Romaszewska.

twitter

Ponad 120 zakwestionowanych faktur i blisko 130 tys. zł wykorzystane niezgodnie z umową

Prezes Fundacji "Pomoc Polakom na Wschodzie" Mikołaj Falkowski zaprezentował podczas wczorajszej konferencji prasowej zastrzeżenia dotyczące działalności prezesa Zarządu Głównego Związku Polaków na Litwie Michała Mackiewicza. Sprawa ma związek z niewłaściwym wykorzystaniem i rozliczeniem dotacji przyznawanych na działalność Związku.

Z przedstawionych danych wynika, że zastrzeżenia dotyczą rozliczenia środków, jakie w latach 2014-2016 Związek Polaków na Litwie otrzymał na „Naszą Gazetę”. Prezes Fundacji poinformował, że w czasie analizy dokumentów zakwestionowanych zostało łącznie ponad 120 faktur dotyczących druku tego tygodnika. W roku 2014 zakwestionowano 21 faktur, w 2015 - 45, zaś w 2016 - 50. Wysokość dotacji w tym okresie wyniosła 340 114,00 zł, zaś łączna wartość środków niewykorzystanych zgodnie z umową to 127 790,51 zł. Zarząd Fundacji poinformował, że ZPL miał otrzymywać wyższe dotacje w związku ze zwiększeniem nakładu "Naszej Gazety". Jak się okazało, miał on przez trzy lata pozostać na tym samym poziomie - tysiąca egzemplarzy.

Czytaj też:
Ponad 120 zakwestionowanych faktur i blisko 130 tys. zł wykorzystane niezgodnie z umową. Fundacja PPnW o zastrzeżeniach do ZPL
Czytaj też:
"Falkowski powiedział dużo, ale nie dotknął prawdy". Prezes Związku Polaków na Litwie odpowiada na zarzuty

Źródło: radiomaryja.pl
Czytaj także