Większość z nas kojarzy polityków zajmujących pierwsze miejsca na listach wyborczych. Kandydaci z dalszych pozycji bardzo często są dla nas zagadką. Chcąc dowiedzieć się o nich czegoś więcej, zwykle korzystamy z Internetu. I dowiadujemy się. Czy zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że drobne machinacje w wyszukiwarkach mogą wpływać na to, jak będziemy postrzegać tych ludzi?
Postanowili to sprawdzić dwaj uczeni – Robert Epstein i Ronald E. Robertson – z American Institute for Behavioral Research and Technology. Z ich badań wynika, że dzięki manipulacji kolejnością wyświetlania pozytywnych i negatywnych informacji o rywalizujących ze sobą kandydatach nastawienie niektórych wyborców można zmieniać do ponad 70 proc. (taki odsetek z badanych zmieniał ocenę kandydata). Efekt ten badacze nazwali efektem manipulacji wyszukiwarkowej (ang. search engine manipulation effect – SEME). (…)
fot. SHUTTERSTOCK