Opozycja często mówi o tym, jak bardzo Prawo i Sprawiedliwość „brutalizuje debatę publiczną”. Tymczasem politycy, liderzy i publicyści Antypisu sami używają często języka pogardy, nienawiści i wrogości. Co z tego wynika dla szans opozycji w walce politycznej? Czy efektem radykalnej retoryki nie jest popadnięcie w sekciarstwo? Jakie mogą być tego konsekwencje? Czy grozi nam jeszcze większe zaostrzenie konfliktu?
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.