Socjolog wyraża nadzieję, że będzie to premier Mateusz Morawiecki. Powód? – On wysyła sygnały, że jest w stanie wyławiać kompetentne osoby w tej masie pisowskich ambitnych oportunistów – stwierdziła prof. Staniszkis. Jak tłumaczyła, jednym z przykładów takiego postępowania jest odwołanie człowieka "z bliskiego kręgu Kaczyńskiego". Chodzi tu o byłego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, którego zastąpił Jan Ardanowski.
– Widać w tym ruchu racjonalność. Oczywiście, Morawiecki nie może się zbuntować, bo wtedy by wyleciał. Pytanie, jaki jest teraz realny układ władzy, przede wszystkim, jaką pozycję ma Jarosław Kaczyński – wskazała. Zdaniem Staniszkis. wszystko zależy od stanu zdrowia prezesa PiS, a także od tego "jak bardzo mocno zżera go trauma".
Jadwiga Staniszkis przyznała, że sytuacja gospodarcza Polski nie jest najgorsza. Jak przekonywała, Mateusz Morawiecki zdaje sprawę z tego, jak groźna dla nas byłaby międzynarodowa izolacja. – Musimy sobie zdawać sprawę, że jesteśmy w fazie realnych przemian. Morawiecki próbuje odejść od tego niszczycielskiego pisiactwa – wskazywała. Socjolog dodała, że na razie premier "szacuje swoje siły".
Czytaj też:
Staniszkis: Kaczyński jest zdruzgotany, a Duda bez charakteru