Wassermann kontra Chmaj. Ostre spięcie na posiedzeniu komisji ds. Amber Gold

Wassermann kontra Chmaj. Ostre spięcie na posiedzeniu komisji ds. Amber Gold

Dodano: 
Małgorzata Wassermann, Marek Chmaj
Małgorzata Wassermann, Marek Chmaj Źródło: PAP / Rafał Guz
- Gdzie pan był jak było 17 członków Trybunału Konstytucyjnego? Nie widziałam, żeby pan wtedy wyszedł do TVN lub gdziekolwiek indziej i mówił: szanowna Platformo, z którą czuję się tak bardzo związany, łamiecie konstytucję wprost - mówiła do Marka Chmaja Małgorzata Wassermann.

O godz. 10.00 przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold stawił się minister finansów w rządzie PO-PSL Jacek Rostowski. Jego zeznania zakończą wątek przesłuchań świadków związanych ze służbą skarbową.

Podczas przesłuchania byłego szefa resortu finansów doszło do spięć pomiędzy przewodniczącą Komisji Małgorzatą Wassermann a pełnomocnikiem Rostowskiego Markiem Chmajem.

"Może mieć pan odmienne zdanie"

Wszystko zaczęło się od tego, że Rostowski stwierdził, iż małżeństwo P. płaciło osobisty PiT do I Urzędu Skarbowego, a więc - jak podkreślił polityk - urząd egzekwował płacenie podatków przez nich. – Tutaj też pan się myli. P. płacili tylko w części... – odparła szefowa komisji. – Może w części, ale coś było egzekwowane – przerwał jej były minister. Wassermann zwróciła uwagę, że część której P. nie płacili urząd nie egzekwował i dopiero po upadku Amber Gold został sporządzony przeciwko Marcinowi P. akt oskarżenia. – Ale fakt jest, że system powodował, że płacili i płacili do I Urzędu – nie odpuszczał Rostowski.

Te słowa zirytowały posłankę PiS. – Proszę pana, czy pan słyszy co mówi pan i co mówię ja? – zapytała. – Mówię o tym, że to co zapłacili to urząd miał, a tam gdzie nie wpłacali w terminie urząd tego do upadku Amber Gold nie egzekwował i dopiero po upadku został sporządzony przeciwko Marcinowi P. akt oskarżenia – powtórzyła.

– Przepraszam, to pani jest prawnikiem, ale jednak jak podatnik płaci część należnych podatków, to nie można powiedzieć, że to jest dobrowolne. To jest zgodnie z wymogami prawa – odparł były minister.

– Proszę państwa, interpretacja - na szczęście już nieobowiązująca - jest według ministra taka, że jeśli macie do zapłacenia do 20. każdego miesiąca PiT-4 w wysokości - załóżmy - 1000 zł, i uznacie że zapłacicie 300, w innym miesiącu w ogóle, w kolejnym 1000, a w kolejnym nic... – mówiła Małgorzata Wassermann. W tym momencie przewodniczącej komisji przerwał Marek Chmaj. – Przepraszam, czy to jest pytanie? – zapytał. – Nie – odparła posłanka PiS. Wtedy Chmaj zażądał, żeby - jeśli to było oświadczenie - przewodnicząca wyjaśniła w jakim było ono trybie. Wassermann wytłumaczyła, że w myśl ustawy, przewodniczący komisji może zabierać głos w każdej chwili.

Zwracając się do prawnika, Wassermann podkreśliła, że przygotowując się do prac komisji prześledziła jego opinie na temat prac innych komisji i były one odmienne niż opinie wszystkich innych profesorów w zależności od tematu który był. – Więc może mieć pan odmienne zdanie co do obowiązywania ustawy i jej zakresu - nie zdziwi mnie to w żaden sposób - ale proszę wybaczyć i pozwolić prowadzić mi dalej – zaapelowała.

"Nie widziałam, żeby pan wtedy wyszedł do TVN"

Później, kiedy Jacek Rostowski stwierdził, że za rządów PiS są afery dużo większe niż Amber Gold doszło do kolejnego spięcia pomiędzy szefową komisji a Markiem Chmajem. Kiedy na słowa byłego ministra zareagował Jarosław Krajewski z PiS, wskazując że Rostowski mówi nieprawdę, prawnik zapytał przewodniczącą komisji w jakim trybie zabrał głos.

- Bardzo proszę o przestrzeganie przepisów ustawy. Przypominam pani, pani przewodnicząca, że składała pani ślubowanie poselskie na podstawie art. 104 i proszę aby stosowała się pani do konstytucji i obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej – podkreślił Chmaj.

Te słowa spotkały się z ostrą reakcją szefowej komisji. – Panie mecenasie, jak pan tak chętnie zabiera głos, to ja zapytam, gdzie pan był jak było 17 członków Trybunału Konstytucyjnego? Nie widziałam, żeby pan wtedy wyszedł do TVN lub gdziekolwiek indziej i mówił: szanowna Platformo, z którą czuję się tak bardzo związany, łamiecie konstytucję wprost? – zapytała Wassermann.

Czytaj też:
Rostowski: Dla nas najważniejszą podstawą działania była konstytucja. Cięta riposta Wassermann

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także