Przypomnijmy, że 1 sierpnia w Warszawie władze stolicy rozwiązały Marsz Powstania Warszawskiego upamiętniający wydarzenia z sierpnia 1944 roku. Ostatecznie po pewnym czasie jego uczestnikom pozwolono kontynuować przejście.
– W zgromadzeniu były także osoby, które miały koszulki z takimi emblematami, jak krzyż celtycki i jak hasło nawołujące do nienawiści: "Raz sierpem raz młotem czerwona hołotę – komentowała szefowa stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor.
Czytaj też:
Koszulka powodem rozwiązania Marszu Powstania Warszawskiego? Ratusz komentuje
– Jako minister jestem atakowany za to, że pochwaliłem uczestników marszu 1 sierpnia, bo nie ulegli prowokacji i spokojnie przemaszerowali na Plac Zamkowy. Mówi się, że „Brudziński puszcza oko do faszystów”. Uważam to za obraźliwe dla tych tysięcy Warszawiaków, którzy uczestniczyli w tym marszu – powiedział Brudziński.