– Mamy procedurę określoną ustawą. Są przepisy, które stanowią jednoznacznie. Jesteśmy w systemie, który wiąże prezydenta RP konstytucja, ustawy. Ustawy tak samo wiążą sędziów. Nie każda wypowiedź sędziego ma moc wyroku. Sąd Najwyższy nie ma żadnych kompetencji do ingerencji władczej w zakres stosowania przepisów ustawy. Nie ma żadnych przesłanek, żebyśmy mogli powiedzieć, że to, co jest powszechnie obowiązującym prawem, miałoby nie być stosowane – podkreślał prezydencki minister
Zaznaczył również, że nie można założyc, że Sąd Najwyższy zawiesił stosowanie ustawy, ponieważ nie ma takiego trybu w polskiej konstytucji.
– Nigdy w historii taka aktywność Sądu Najwyższego nie miała miejsca. Nie sposób przyjąć, że SN zawiesił stosowanie ustawy. Nie ma takiego trybu w polskiej konstytucji. Nie ma takiego trybu w polskim ustawodawstwie – mówił.
Czytaj też:
KRS zły, Sąd Najwyższy dobry. Posłanka Nowoczesnej tłumaczyCzytaj też:
Sąd Najwyższy pisze do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawiesza stosowanie części ustawyCzytaj też:
"Niebezpieczny precedens". Afera wokół Sądu Najwyższego