Rzecznik SN straszy prezydenta Trybunałem Stanu?

Rzecznik SN straszy prezydenta Trybunałem Stanu?

Dodano: 
Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski
Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski Źródło:PAP / Paweł Supernak
Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski wyraził pogląd, że jeśli prezydent nie zastosuje się do postanowienia SN, będzie to "delikt konstytucyjny", który w przyszłości będzie wiązał się z jakąś formą odpowiedzialności.

2 sierpnia Sąd Najwyższy przedstawił pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. Rzecznik instytucji poinformował także o zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów Sądu w stan spoczynku.

Czytaj też:
Sąd Najwyższy pisze do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawiesza stosowanie części ustawy

Dziś Michał Laskowski odniósł się do tej sprawy w programie "RZECZoPOLITYCE". Rzecznik SN wyraził pogląd, iż Krajowa Rada Sądownictwa i prezydent Andrzej Duda do czasu rozstrzygnięcia pytań prejudycjalnych przez TSUE, nie powinni podejmować żadnych decyzji dot. przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku, którzy odwołali się od negatywnych opinii KRS. Laskowski przekonywał, że organy państwa powinny uszanować decyzję SN.

Jeśli tego nie zrobią, będzie to - zdaniem Laskowskiego - "delikt konstytucyjny". – Będzie to złamanie prawa z potencjalnymi jakimiś formami odpowiedzialności w przyszłości – dodał. Dopytywany, jakie konsekwencje ma na myśli, rzecznik SN oświadczył, że "istnieje potencjalna odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu". Jak dodał, mówi oczywiście teoretycznie, jednak jeśli przyjrzeć się zapisom konstytucji i całego piśmiennictwa dot. odpowiedzialności prezydenta, "jest to przypadek, który ewentualnie kwalifikuje się do takiego postępowania".

Czytaj też:
Prezydent wstrzyma nabór do SN? Mucha odpowiada

Źródło: rp.pl
Czytaj także