Z Seongiem Jin-Cho, koreańskim pianistą, zwycięzcą XVII konkursu chopinowskiego rozmawia Karolina Marchlewska-Trzmiel
(…) Co czujesz, grając Chopina?
Naturalność. Kiedy grałem recitale składające się z utworów różnych kompozytorów, Beethovena grałem zawsze bardzo zdenerwowany, Prokofjewa trochę spokojniej, a Chopina grałem w poczuciu zupełnej wolności.
To znaczy, że Chopin jest dla ciebie. A jak udało ci się osiągnąć ten perfekcyjny poziom techniki pianistycznej?
Nie wydaje mi się, żeby był doskonały. Nie ćwiczę więcej niż pięć godzin dziennie. Nie mam żadnych specjalnych sposobów ćwiczeń. Staram się po prostu mówić i śpiewać dźwiękiem.
fot. Wojciech Grzędzinski/NIFC
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.