Ratunku, koniec demokracji!
  • Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Ratunku, koniec demokracji!

Dodano:   /  Zmieniono: 
To, co robi dziś PiS, nie różni się specjalnie od tego, co w poprzednich latach robiła Platforma Obywatelska. Gdzie byli wówczas ci, którzy dziś krzyczą o łamaniu standardów i zagrożeniu demokracji?

Zamach na demokrację, zamach na Trybunał Konstytucyjny, zamach na sądownictwo, zamach na służby specjalne, zamach na parlament, zamach na standardy i dobre obyczaje – słyszymy od kilku dni. Media, eksperci, komentatorzy, potępiając w czambuł wszystko, co robi PiS, same zastawiają na siebie sidła. Przypomina to trochę sytuację pływaka-dowcipnisia, który lubi wkręcać znajomych i ratowników okrzykami: „Ratunku! Topię się!”. Sęk w tym, że kiedy naprawdę zaczyna się topić, jego wołania o pomoc nikt nie traktuje poważnie. Ten argument z tym samym porównaniem były zresztą wielokrotnie przytaczane już w latach 2005–2007. Dzisiaj, jak widać, znów stają się aktualne. (...)

Kto dziś pamięta, że Donald Tusk w 2007 r. już kilka godzin po zaprzysiężeniu na urząd premiera (tak, tak, tego samego dnia, czyli 16 listopada) powołał na p.o. szefa ABW Krzysztofa Bondaryka? Kto dziś pamięta, że w 2007 r. Platforma i PSL zmniejszyły liczbę członków sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych z dziewięciu osób do pięciu? Gdy PiS protestował, Paweł Graś przekonywał, że liczy się „jakość, a nie ilość” i że mniejsza liczba członków poprawi efektywność działania speckomisji. (...)

 

fot. Jacek Waszkiewicz/FORUM

Donald Tusk już kilka godzin po zaprzysiężeniu na urząd premiera powołał 24 Krzysztofa Bondaryka (na zdjęciu) na p.o. szefa ABW 

Cały artykuł dostępny jest w 49/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także