Jak donosi "Fakt", wkrótce ruszą zdjęcia do najnowszej edycji programu TVN "Agent. Gwiazdy" i wciąż nie jest pewne czy angaż w nim dostanie dotychczasowa prowadząca Kinga Rusin. Powodem ma być jej instagramowy konflikt z inną prezenterką TVN Małgorzatą Rozenek-Majdan, którą Rusin nazwała "wypindrzoną sztuczną lalą".
Informator dziennika podkreśla, że dziennikarka ma w swojej umowie zapis zobowiązujący ją do godnego reprezentowania firmy. – Nie ukaranie jej rozpuściłoby inne gwiazdy, które w przyszłości nie miałyby zahamowań przed podobnymi konfliktami – wskazuje informator "Faktu", który podkreśla, że sprawa ma jednak inny i dużo poważniejszy wątek. W sprawę miał wkroczyć producent kosmetyków reklamowanych przez Rozenek-Majdan, który zagroził że jeśli Rusin nie poniesie konsekwencji za oczernianie ich firmy i jej ambasadorki, wycofa swoje spoty z TVN-u. To, zdaniem rozmówcy tabloidu, oznaczałoby dla stacji ogromne straty materialne. – Niestety eskalowany konflikt przez Kingę przybrał niespodziewany obrót i trzeba teraz z tego jakoś mądrze wybrnąć – wskazuje.
Z informacji udzielonej "Faktowi" przez osobę pracującą przy produkcji "Agenta" wynika, że producent programu i kierownictwo stacji zastanawiają się kto ewentualnie mógłby poprowadzić ten program zamiast Rusin.
Czytaj też:
Rusin i Rozenek-Majdan ukarane przez TVN? "Dostały zakaz przyjścia na bal"