Zniknięcie obrazu Romana Kochanowskiego odkryto w 2015 r., kiedy po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach w Kancelarii Prezydenta przeprowadzono audyt po Bronisławie Komorowskim.
"Gęsiarka" została później odnaleziona w jednym z warszawskich domów aukcyjnych, gdzie wystawiono ją na sprzedaż.
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł w poniedziałek, że za kradzież obrazu z KPRP odpowiada Jarosław G., kelner, który pracował w Kancelarii Prezydenta w czasach prezydentury Komorowskiego.
Mężczyzna usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 3 tys. zł grzywny. Został też objęty nadzorem kuratorskim w okresie próby. Sąd przyznał, że proces miał charakter poszlakowy. Wyrok nie jest prawomocny.
Prokuratura domagała się dla Jarosława G. kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 5 tys. zł grzywny. Jego obrona chciała uniewinnienia mężczyzny.