Prezydenci debatowali na dwóch sesjach plenarnych: „Aktualne wyzwania w Europie” i „Odpowiedzialna polityka społeczna”. Piątkowa sesja poświęcona będzie postępowi technologicznemu w kontekście wyzwań dla zatrudnienia i poziomu życia w krajach Grupy V4.
Jak poinformował szef prezydenckiego gabinetu Krzysztof Szczerski, uczestnicy szczytu podkreślili, że jednym z mankamentów współczesnej integracji europejskiej jest nadmierna ingerencja instytucji UE w politykę wewnętrzną państw członkowskich m.in. Polski i Węgier. Minister dodał, że – jako beneficjenci jedności UE oraz przedstawiciele bardzo proeuropejskich społeczeństw – przywódcy V4 mają „prawo i obowiązek” mówić o tym, co uważają za mankamenty współczesnej integracji europejskiej.
– Jednym z takich mankamentów jest nadmierna ingerencja instytucji europejskich w politykę wewnętrzną państw członkowskich. Wszyscy wspólnie mówili o takich przykładach, jak właśnie ingerencja instytucji europejskich w sytuację na Węgrzech czy w Polsce – powiedział prezydencki minister. Ingerencja ta ma, według niego, charakter pozatraktatowy i „powoduje, że mamy do czynienia z sytuacją, w której instytucje same tworzą dla siebie kompetencje”.
– To jest coś, co powoduje, że Europa traci tę podstawę, która była u jej zarania, czyli że wszystko to, co dzieje się w Europie, dzieje się za zgodą państw, na rzecz narodów europejskich i przy szanowaniu ich politycznych wyborów, przy szanowaniu ich politycznych opinii – dodał Krzysztof Szczerski.
Minister, pytany przez dziennikarzy, czy grupa V4 uzgodniła wspólne stanowisko w sprawie budowy gazociągu Nord Stream 2, odpowiedział: – Polska i Słowacja jest tu czempionem. Jesteśmy liderami, jeżeli chodzi o opinie na temat Nord Stream 2. Pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej przyjmują nasze stanowisko do wiadomości i, nie działając w ramach projektu Nord Stream 2, wspierają nasze stanowisko krytyczne – zaznaczył. Podkreślił zarazem, że żaden z krajów Grupy V4 „nie deklaruje uczestnictwa w projekcie Nord Stream 2 i nie będzie jego beneficjentem”.