Piwnik po wyroku TSUE: Kluczowy był etap wcześniejszy, wyroku nie komentuję
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Piwnik po wyroku TSUE: Kluczowy był etap wcześniejszy, wyroku nie komentuję

Dodano: 
Barbara Piwnik
Barbara PiwnikŹródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Etap wcześniejszy, czyli protesty sędziów był istotniejszym elementem, niż sam wyrok TSUE, którego nie chcę komentować – mówi portalowi DoRzeczy.pl sędzia Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podjął decyzję o zamrożeniu ustawy o Sądzie Najwyższym. Europejski Trybunał miał prawo to zrobić?

Barbara Piwnik: Nie chciałabym oceniać tego od tej strony. Uważam, że bardziej oceniać powinnam to jako sędzia. A jako sędzia mam prawo i obowiązek podejmować decyzje odważne, czasem trudne, ale niezależne. Myślę, że rodzi to pytania, czy w takim razie uprawnione jest występowanie do innych instytucji, czyli ten etap wcześniejszy w tym konkretnym postępowaniu. Nie zmieniam swojego zdania, że to nie na ustawach, a na nas, sędziach spoczywa wiele odpowiedzialności. Przecież nikt nie obiecywał, że będzie lekko łatwo i przyjemnie wykonywać tak ciężki zawód.

Czyli sędziowie nie powinni oburzać się na wprowadzane prawo, protestować przeciwko niemu?

Przede wszystkim trzeba brać odpowiedzialność za wykonywane obowiązki. Nie powinno być tak, że sędziowie nie wykonują ich, a w efekcie na przykład obywatele dłużej oczekują na orzeczenia sądów, bo czas tych orzeczeń drastycznie się wydłuża.

Werdykt TSUE zamraża działanie polskiej ustawy. Jak Pani go ocenia?

Nie chcę tego komentować. Uważam, że rolą sędziego jest wykonywanie swoich obowiązków, nawet gdy wprowadzane jest złe prawo.

Czytaj też:
"Zamach na Polskę" czy "obrona rządów prawa"? Komentarze po decyzji TSUE

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także