OD RZECZY || Wybory tuż-tuż. Nerwy puszczają

OD RZECZY || Wybory tuż-tuż. Nerwy puszczają

Dodano: 
Od Rzeczy 19.10.2018
Od Rzeczy 19.10.2018 Źródło: PAP / Tytus Żmijewski, Stefan Leszczyński, Twitter
OD RZECZY || Wybory tuż-tuż. Właściwie to ostatnia prosta. Nic dziwnego, że politykom zaczynają puszczać nerwy. Grzegorz Schetyna straszy szarańczą, Włodzimierz Czarzasty grozi posłowi PiS, że mu „przywali”, a Stanisław Tyszka musi tłumaczyć się ze słów Pawła Kukiza. Wydaje się, że jedynie Kaczor-dyktator wciąż trzyma nerwy na wodzy.

1 PiS-owska szarańcza

– Dla dobra Polski i jej obywateli, dla naszego miejsca w Europie, musimy wygrać te wybory. Zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę – powiedział przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. Co ciekawe, bolesna riposta przyszła wcale nie ze strony PiS-u, tylko od SLD. Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka Sojuszu wskazała, że wypowiedź lidera PO przypomina swoim wydźwiękiem tygodnik "Der Sturmer". Co więcej: Żukowska stwierdziła, że Grzegorz Schetyna "nie nadaje się na przywódcę cywilizowanej opozycji". A skoro nie nadaje się na lidera opozycji „cywilizowanej”, to co dopiero mówić o opozycji zjednoczonej?

2 Platforma zbyt inteligentna?

Słów Schetyny bronił rzecznik PO Jan Grabiec. – Słyszę od ludzi, że mówimy zbyt intelektualnie (...) Szukamy tego języka prostego, ale jednocześnie nie obrażającego, nie poniżającego ludzi – mówił Grabiec. W podobne tony uderzał następnie Leszek Balcerowicz, który stwierdził, że PiS "to rak" i peprezentuje "moralne dno: narodowo- katolickie antychrześcijaństwo". Niewątpliwie cel został osiągnięty – twórców tych bon motów ciężko posądzić o przeintelektualizowanie.

3 Neonazistowskim plakatem w PiS

PO nie ma szczęścia na ostatniej prostej przed wyborami. Poseł Grzegorz Furgo opublikował na Twitterze przeróbkę dawnego nazistowskiego plakatu. "Złe duchy nad Twoim domem. Wspieraj UE a zostaniesz uratowany" – taki napis widnieje na grafice, jaką na Twitterze udostępnił poseł. Jest to przeróbka hasła nawiązującego do współpracy z Niemcami w czasie II wojny światowej. Furgo szybko przeprosił i usunął grafikę. Przeprosin nie przyjął jednak poseł PiS Dominik Tarczyński, który o całej sprawie zdecydował się powiadomić prokuraturę i… Radę Europy.

4 Tygodnik Urbana padnie?

Redaktor naczelny tygodnika "Nie" Jerzy Urban został skazany za obrazę uczuć religijnych. Musi zapłacić 120 tys. zł grzywny. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Urban przyznaje, że wyrok może doprowadzić do zamknięcia tygodnika. Skazany jest przekonany, że wyrok jest tak radykalny, że po prostu musi upaść w apelacji. Cóż, czas pokaże.

5 Czarzasty będzie przywalał

Kilka dni temu Włodzimierz Czarzasty groził posłowi PiS, że mu „przywali”. – Zareagowałem w sposób niestosowny (…), czasami emocje zwyciężają, za co oczywiście państwa przepraszam. Każdy ma swoje emocje, liderzy powinni je hamować. Nie wytrzymałem – tłumaczył się lider SLD na antenie Polsat News. Jak widać nerwy przed wyborami puszczają nie tylko chłopakom od szarańczy i nazistowskich plakatów

6 Kukiz trochę przesadza?

Kolejnym liderem, który ma problem w panowaniu nad językiem jest Paweł Kukiz. Z jego wypowiedzi dotyczącej „PO-PiSowego ścierwa” musiał niedawno tłumaczyć się Stanisław Tyszka. Wicemarszałek bronił szefa swojego klubu, tłumacząc, że ten „trochę przesadził”, ale jest rockmenem i działa na nieco innych zasadach niż większość polityków. Ciekawe kto wyznacza, który polityk podpada pod zasadny „normalne”, a który pod te „nieco inne”.

7 Kaczor-dyktator

– Zawsze się cieszę, kiedy słyszę, że jestem dyktatorem, bo to są akty szaleństwa. Ktoś przeprowadza demonstrację i jednocześnie twierdzi, że nie wolno w Polsce przeprowadzać demonstracji – mówił Kaczyński na konwencji w Nowym Sączu. Najwyraźniej gdy nerwy puszczają wszystkim partyjnym liderom, chyba jedynie szef PiSu pozostaje w dobrym humorze przed zbliżającymi się wyborami.

8 Piątka Morawieckiego

Uczniowie z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim mieli dostać piątki z historii pod warunkiem wzięcia udziału w partyjnym wiecu z udziałem premiera Mateusza Morawickiego. Część komentatorów się oburzyła na taki system oceniania, ale oni po prostu nie zrozumieli, że jest to realizacja ogłoszonej nie tak dawno „piątki Morawieckiego”.

Czytaj też:
OD RZECZY: Polityka miłości w natarciu


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także