Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał postanowienie zabezpieczające dotyczące Sądu Najwyższego. TSUE zawiesił stosowanie przepisów mówiących o wieku emerytalnym sędziów SN.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni jednak dalej orzekać, ale tylko wtedy, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN. W pierwszej połowie września prezydent Andrzej Duda wyraził zgodę, aby pięciu sędziów, którzy ukończyli 65 rok życia, mogli nadal orzekać w Sądzie Najwyższym.
Czytaj też:
TSUE zamraża reformę Sądu Najwyższego
Prezes PiS zaznaczył, że Polska będzie przestrzegać prawa UE, ale będzie też korzystać z praw tj. odwołania. – To wstępna decyzja wiceprezesa, jednoosobowa. Będziemy się od niej odwoływali, robili wszystko to, co robią w tej sytuacji normalne, broniące swoich interesów państwa europejskie. Ale w ramach prawa europejskiego i przy założeniu, że prawo europejskie jest obowiązujące wobec wszystkich państw, które są członkami UE. Myśmy podpisali traktaty, będziemy ich przestrzegać, ale powtarzam: będziemy też bronić naszych interesów – powiedział na konwencji w Zamościu.
Czytaj też:
Andrzejewski: Decyzja TSUE jest rażącym złamaniem prawa międzynarodowego