Kik: Czarzasty inteligentny ale całkiem bezideowy
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Kik: Czarzasty inteligentny ale całkiem bezideowy

Dodano: 
Prof. Kazimierz Kik
Prof. Kazimierz KikŹródło:PAP / Michał Walczak
Młodzi lewicowcy kształtowani byli przez ludzi, takich jak Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz. Ludzi, którzy złamali kręgosłup lewicy. Potrzeba alternatywy dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Czy po wyborach samorządowych Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie odbudowywał swoją pozycję, czy to koniec tej formacji?

Kazimierz Kik: To jest koniec lewicy w tym kształcie. Polska niewątpliwie lewicy potrzebuje. Jednak nie jest nią Sojusz Lewicy Demokratycznej. Polska jest krajem biednym. Z wciąż dużym bezrobociem. Nie widać tego z poziomu Warszawy, Poznania, czy Gdańska. Ale na prowincji lewica jest potrzebna. Z tym, że lewica socjalna, nie światopoglądowa. Problemem jest to, że choć są młodzi ludzie niosący dumnie lewicowe sztandary, nie ma po tej stronie prawdziwych liderów.

Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD takim liderem nie jest?

Włodzimierz Czarzasty jest człowiekiem niewątpliwie bardzo inteligentnym i błyskotliwym. Ale też bardzo bezideowym. Liderem lewicy po pierwsze – nie może być człowiek bezideowy, ale ktoś, kto lewicowe ideały ma w sercu, nie na języku. Po drugie – liderem lewicy nie może być oderwany od rzeczywistości inteligent. Po trzecie – liderem lewicy nie może być przedsiębiorca. To musi być osoba wywodząca się ze środowisk, które lewica ma reprezentować.

Przedstawiciel ludu. Jak przed laty Lech Wałęsa?

Można ironizować, ale tak. Lech Wałęsa z okresu pierwszej Solidarności był prawdziwym trybunem ludowym. A pierwsza Solidarność była ruchem faktycznie lewicowym. Wystarczy wspomnieć hasło „socjalizm tak, wypaczenia nie”. Jednak co do Wałęsy jest pewne zastrzeżenie. Taki lider lewicy powinien wywodzić się z ludu, ale być do swojej roli merytorycznie przygotowany. U Wałęsy tego brakowało.

A czy dziś widzi Pan kogoś, kto mógłby „pociągnąć” lewicę?

Problem w tym, że brakuje takiej osoby. Młodzi lewicowcy kształtowani byli przez ludzi, takich jak Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz. Ludzi, którzy złamali kręgosłup SLD.

A co w takim razie z samym SLD – pojawiły się głosy, że partia ta powinna dołączyć do Koalicji Obywatelskiej. Zgadza się Pan z tą opinią?

SLD zaczęło pikować w dół wtedy, gdy dokonało mariażu z liberałami. Sojusz z liberalną Koalicją Obywatelską byłby tego upadku dopełnieniem. Lewica potrzebuje alternatywy dla SLD. Na pewno nie zbuduje jej Robert Biedroń, który jest politykiem liberalnym, nie lewicowym. A lewica w Polsce musi być przede wszystkim socjalna.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także