Ludzie mają Polskę w sercu
  • Edyta HołdyńskaAutor:Edyta Hołdyńska

Ludzie mają Polskę w sercu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z Pawłem Szopą, współwłaścicielem marki odzieży patriotycznej Red Is Bad rozmawia Edyta Hołdyńska

EDYTA HOŁDYŃSKA: Otworzyłeś niedawno już drugi salon firmowy w Krakowie, ale kupić koszulkę z orłem Armii Krajowej można także w dziesiątkach innych sklepów sieciowych. Odzież patriotyczna to teraz żyła złota?

PAWEŁ SZOPA: Rzeczywiście ten rynek odzieży patriotycznej rośnie, a my sprzedajemy coraz więcej. I jeszcze w tym roku chcemy otworzyć trzy nowe sklepy: w Śródmieściu w Warszawie, we Wrocławiu i w Trójmieście. Planujemy także wejście na rynek europejski. Odpowiadamy na zapotrzebowanie. Nie chciałbym jednak mówić o tym jak o źródle zarobku, bo na początku, z moim wspólnikiem Kubą Iwańskim, nie zakładaliśmy w ogóle, że będzie można na tym zarobić. Mieliśmy tylko fan page na Facebooku i tylko tam pokazywaliśmy nasze projekty. Nie myśleliśmy, że będziemy je w ogóle sprzedawać. Dopiero później ludzie napisali do nas, żebyśmy umieścili nasze grafiki na koszulkach. I dopiero wtedy zaczęliśmy robić biznes. Teraz mamy klientów ze Szwecji, z Francji, Anglii. Oni mają już swoje sklepy i chcą w nich handlować naszą odzieżą.

To Polonia czy obcokrajowcy?

Oprócz tego, że chętnie kupują od nas Polacy mieszkający za granicą, to zainteresowani naszymi koszulkami są także przedstawiciele innych narodowości. Ci drudzy wybierają odzież z motywami eurosceptycznymi.

Zarzucano wam, że takie hasła są zbyt ostre. Przekreślone sierp i młot, symbole komunizmu, zdobią serię waszych koszulek. Do tego dopisek: „Blue is red. Red is bad” i unijna flaga. Nie obawialiście się wychodzić z tym na rynek?

Faktycznie trzy lata temu, kiedy zakładaliśmy firmę, nikomu innemu nie przyszło do głowy, żeby robić koszulki z takimi hasłami. Jednak nie było tak, że się spotkaliśmy i napisaliśmy biznesplan. Nie badaliśmy rynku. Nie robiliśmy niczego z założeniem, że to ma się sprzedać. Nie analizowaliśmy więc, że coś wycofujemy, bo jest nieostrożne pod względem marketingowym. Byliśmy niszową marką. Red Is Bad wyraża po prostu nasze poglądy.(...)

Cały wywiad dostępny jest w 12/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także