Sudarion z Oviedo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Wołczyk

Naukowcy udowodnili, że chusta przechowywana w hiszpańskim Oviedo i Całun Turyński spoczywały na ciele tego samego ukrzyżowanego mężczyzny. Jednak mało który turysta przybywający do Asturii odwiedza katedrę, w której od setek lat przechowywana jest relikwia. 

(...) Wedle podań chustą zaopiekował się św. Piotr, a całunem – Józef z Arymatei. Dziwić może odległość, jaką pokonały relikwie, choć przecież dla żarliwych chrześcijan ocalenie pamiątek po Zbawicielu było misją oczywistą, tym bardziej że wspominał o nich nawet św. Jan w swojej Ewangelii.

Wiedza na temat obu relikwii była stosunkowo niewielka aż do roku 1985. Wówczas to zrobiono badania porównawcze na Uniwersytecie Kalifornijskim. Odkrycie iście kopernikańskie ogłoszono dopiero na kongresie sindologów (badaczy całunu) w 1987 r. Od tamtej pory zastęp ekspertów z dziedziny medycyny sądowej, kryminologii, paleopatologii, hematologii i wielu innych dyscyplin dokładnie obejrzał niemal każdą nitkę obu relikwii. Specjaliści wykluczyli możliwość jakiejkolwiek manipulacji. Stwierdzili, że to oryginalne tkaniny pochodzące z I w., z obszaru Jerozolimy. Ustalili też, że oba płótna spoczywały na ciele tego samego biczowanego, ukrzyżowanego mężczyzny o długich włosach i ze śladami po kolcach cierniowych na głowie. Ów skazaniec rzeczywiście pocił się krwią, poddany był długotrwałej agonii i umarł na krzyżu, czego dowodzi typowa w tym przypadku odma płucna. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 13/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także