W planie wysłuchania poza ministrem sprawiedliwości i polskim RPO, znalazło się także wystąpienie wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa – ustaliła PAP.
Dwa dni temu odbyło się spotkanie unijnych ministrów ds. europejskich ws. kwestii praworządności w Polsce – rozmowy trwały zaledwie 15 minut, a głos zabrali tylko Frans Timmermans i przedstawiciel Polski. W trakcie poniedziałkowego spotkania, wiceszef Komisji Europejskiej przypomniał ministrom, że w piątek jest wysłuchanie w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej nt. środków tymczasowych w sprawie SN, a 19 listopada mija termin złożenia przez Polskę pierwszego raportu nt. wdrożenia tych środków.
Wysłuchanie przed TSUE ws. środków tymczasowych
Rozprawa 16 listopada będzie toczyć się przed Wielką Izbą TSUE, w której zasiądzie 15 sędziów, w tym prezes TSUE Koen Lenaerst oraz wiceprezes Rosario Silva de Lapuerta. – Podczas rozprawy nie zapadną żadne decyzje. Komisja Europejska może jednak już na tym etapie zażądać kar finansowych, bo taka możliwość wnioskowania o kary na etapie "przedprocesowym" została po raz pierwszy sformułowana w przypadku Puszczy Białowieskiej – podawał serwis RMF FM, powołując się na opinię unijnego prawnika.
Jeżeli KE uzna, że ma wystarczające dowody na to, iż Polska nie stosuje się do postanowienia TSUE z 19 października, to będzie mogła wnioskować o kary, podając ich wysokość. – Od wysłuchania, do ogłoszenia ostatecznej decyzji mija zazwyczaj kilka tygodni. Ponieważ 21 grudnia zaczyna się w TSUE przerwa świąteczna, stąd wnioskuję, że postanowienie zostanie wydane wcześniej – twierdził rozmówca RMF FM.
Czytaj też:
KE może wystąpić o nałożenie na Polskę wysokich karCzytaj też:
Unijni ministrowie rozmawiali o polskiej praworządności. Przez kwadrans