"Nie do końca człowiek-kryształ". Kukiz mocno o Morawieckim: Naciskał, by potajemnie wymienić 16 jedynek

"Nie do końca człowiek-kryształ". Kukiz mocno o Morawieckim: Naciskał, by potajemnie wymienić 16 jedynek

Dodano: 
Paweł Kukiz, Kornel Morawiecki
Paweł Kukiz, Kornel Morawiecki Źródło:PAP / Leszek Szymański
Tak mniej więcej wygląda polska "polityka". Pod hasłami walki o Polskę dostają się do Sejmu koniunkturaliści, którzy każde kłamstwo czy oszustwo, które maja im służyć do budowania siebie i napychania swoich portfeli nazywają „elementami gry politycznej” - podkreśla Paweł Kukiz.

– Chciałbym zostać europosłem, nie wykluczam kandydowania w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, mam określoną wizję Europy i chcę ją zmieniać od wewnątrz - powiedział Kornel Morawiecki w rozmowie z czwartkowym "Super Expressem". Do politycznych planów marszałka seniora odniósł się na jednym z portali społecznościowych Paweł Kukiz. Lider Kukiz'15 napisał o okolicznościach, w których wpisał Morawieckiego na listę wyborczą oraz o tym, jak szybko okazało się, że twórca "Solidarności Walczącej" nie jest "kryształem".

Czytaj też:
Zaskakujące plany polityczne Kornela Morawieckiego

"Naciskał, by potajemnie wymienić 16 jedynek"

"Kiedy w 2015 roku wpisałem Kornela Morawieckiego na listę wyborczą do Sejmu, wszystkie chyba media rozpływały się nad tą kandydaturą – „człowiek-kryształ”, „legenda”, „jedyny naprawdę dobry kandydat Kukiza”…Ja też święcie przekonany byłem, że to dobry wybór. Zaufałem jego „legendzie”, bo osobiście prawie Kornela nie znałem. Na prośbę Kornela wpisałem na listę również Małgorzatę Zwiercan i Ireneusza Zyskę – przedstawiał ich jako wzorowych patriotów, ludzi prawych i dobrych, którzy z nim współtworzyli Solidarność Walczącą" – czytamy we wpisie Kukiza. Polityk podkreśla, że pierwszy sygnał, że „człowiek-kryształ” może nie do końca być „kryształem” dostał na krótko przed koniecznością oddania list wyborczych do rejestracji.

"Nagle do mnie do domu przyjechał Kornel z dużą grupą nieznanych mi ludzi (przedstawił ich jako członków Solidarności Walczącej) i naciskał, by potajemnie wymienić SZESNAŚCIE jedynek, zastępując już wpisanych kandydatów członkami jego SW… Nie zgodziłem się, a na mój argument że to niesprawiedliwe, by tak nagle, bez wiedzy kandydatów zabierać im miejsca odpowiedział, że „interes Polski jest priorytetem a proponowane przez niego 16 ‘jedynek’ dają gwarancję realizacji tegoż interesu swoją nieskazitelną przeszłością i prawą, patriotyczną postawą”. Mimo ogromnych, kilkugodzinnych nalegań nie uległem i pozostawiłem listy w dawnym kształcie". I Bogu dzięki, bo gdybym postąpił inaczej to dawno nie miałbym już Klubu" – relacjonuje Kukiz.

"Zaczął knuć"

Lider Kukiz'15 przypomina, że osobą która jako pierwsza opuściła klub był właśnie Kornel Morawiecki. Zdaniem polityka, marszałek senior zaczął wówczas "knuć", potajemnie proponując innym członkom Kukiz'15 przystąpienie do jego koła. "Początkowo niewiele zdziałał ale kiedy jego syn Mateusz został premierem w jakiś nieznany mi sposób zachęcił jeszcze trzech posłów K’15 - Chruszcza, Andruszkiewicza i Porwicha, by przystąpili do niego i pomogli we współtworzeniu nowej partii, która miałaby na celu przede wszystkim budowę zaplecza politycznego dla młodego Morawieckiego. Nie wiem, co im Kornel obiecał ale natychmiast ci trzej panowie zdradzili Ideę JOW, ideę niepodnoszenia podatków (głosują obecnie z PiS-em za ich podnoszeniem) i ideę państwa obywatelskiego". Wszystkie te Idee, którym wierność przysięgali dostając w zamian „jedynki” na liście K’15. Znaczki Ruchu Narodowego pozamieniali na WiS i poukładali się z Systemem. Za jakie od Systemu nagrody – nie wnikam" – pisze dalej polityk.

W dalszej części swojego wpisu Paweł Kukiz komentuje plany Morawieckiego dot. startu w wyborach do PE. "Nie udało mu się stworzyć partii, z budowaniem zaplecza politycznego dla syna też marnie poszło więc idzie tam, by za kolosalne pieniądze głosić swoje socjalistyczne brednie. Mam nadzieję, że choć część tych pieniędzy przeznaczy na budowę Domu Weterana Solidarności, na co otrzymał od K’15 700 tys.zł. …. Nadzieja marna, bo budowy jak nie było tak nie ma, za to część kasy już przelana na konta powiązanej z panią Zwiercan fundacji, która za tę kasę „fundowała” wczasy dla weteranów „S”…" – wskazuje.

facebook

Źródło: Facebook
Czytaj także