Prezydent podkreślił, że na scenie międzynarodowej nie ma pustych miejsc, bo wszystkie są od dawna wypełnione. – Poszerzenie naszej sfery wpływów, realizacja naszych interesów oznacza, że ktoś się musi przesunąć. Trudno się dziwić, że inni są z tego niezadowoleni i nas atakują. Ale kogo się atakuje? Silnych się atakuje. Po co atakować słabego, który nie ma żadnego znaczenia? Atakuje się tych, którzy mają znaczenie, kogoś, kto walczy o swoją pozycję, więc atakują nas – tłumaczy.
Andrzej Duda przypomniał też, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze. – Najlepiej wiedzą to ludzie Solidarności. Dlaczego? Bo nie kto inny, tylko ludzie Solidarności, tzn. ci, którzy stworzyli ten dziesięciomilionowy, największy na świecie ruch społeczny, jakim była Solidarność roku ’80 i później, to oni wywalczyli nam niepodległość po raz drugi – wyjaśnił.
Czytaj też:
Andrzej Duda do "Pani z Nowoczesnej": Niech sobie pani przeczyta...