Możliwe, że akcja protestacyjna będzie miała miejsce podczas egzaminów maturalnych, egzaminów gimnazjalnych oraz egzaminów na zakończenie ósmej klasy w 2019 roku. Nauczyciele oczekują podwyżki w wysokości 1000 zł, przekonując, że ich zarobki odbiegają od rynkowych – informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita".
Sławomir Broniarz, przewodniczący ZNP, tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że dla nauczycieli przygotowano ankietę, w której mają się wypowiedzieć na temat formy protestu.
"Jak na razie większość osób opowiedziała się za skorzystaniem ze zwolnień lekarskich w newralgicznych okresach roku szkolnego" – stwierdził Broniarz.
Wzorem dla nauczycieli mają być policjanci, którzy w ostatnich tygodniach masowo przechodzili na "psią grypę"."Nauczyciele uważają, że podobną akcję powinniśmy zorganizować podczas egzaminów gimnazjalnych czy na zakończenie szkoły podstawowej" – mówi Broniarz, dodając, że rozważane są też inne możliwości, jak np. mediacje czy dwugodzinny strajk ostrzegawczy,
Czytaj też:
Szantaż w policji przed 11 listopada. Ujawniono nagranieCzytaj też:
Koniec protestu policji. Jest porozumienie z MSWiA