Dzięki niespodziewanej decyzji radnego Wojciecha Kałuży o przejściu z Nowoczesnej do PiS, partia Kaczyńskiego będzie sprawować władzę w śląskim sejmiku. Polityk nie ma sobie nic do zarzucenia. Przeciwnego zdania są jego niedawni partyjni koledzy, którzy zarzucają mu zdradę.
– Moją partią jest Śląsk. Zobowiązania mam wobec swoich wyborców, którzy na mnie głosowali, a oni oczekują głównie skuteczności. Stąd też moja decyzja o wsparciu dobrego programu, dobrych rozwiązań dla Śląska – tłumaczył Wojciech Kałuża podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Korupcja polityczna
– Złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa korupcji politycznej – zapowiedział podczas konferencji prasowej w Sejmiku Woj. Śląskiego w Katowicach poseł, były minister sprawiedliwości Borys Budka.
– Wiadomo, PiS ma swoją aferę GetBack, NBP, KNF, być może będzie miało swoją śląską aferę, natomiast jeżeli prokuratura tę sprawę umorzy, to oczywiście może ona zostać podjęta wówczas, gdy prokuratura będzie pod niezależnym nadzorem, a nie polityka PiS – dodawał.
O "ordynarnej korupcji politycznej" Borys Budka mówił również w rozmowie z portalem tvp.info.
– Mieliśmy do czynienia z ordynarną korupcją polityczną. Kałuża otrzymał określoną korzyść osobistą i majątkową, i będziemy podejmować określone środki prawne – stwierdził.
Skandaliczny komentarz
Decyzję radnego skomentował na Twitterze poseł Platformy Obywatelskiej. Próbował obrazić radnego poprzez skrytykowanie jego wyglądu.
"Nie powinno się oceniać książki po okładce, ale ta twarz idealnie pasuje do PiS" – napisał Olszewski.
twitterCzytaj też:
Opozycja oburzona decyzją Kałuży. Radny: Moją partią jest ŚląskCzytaj też:
Radny Nowoczesnej zmienił klub. PiS rządzi na Śląsku samodzielnieCzytaj też:
Awantura w śląskim sejmiku. Krzyczeli do radnego: "Judasz" i "zdrajca"