Sejm przyjął projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Za przyjęciem ustawy głosowało 215 posłów, przeciw było 161, zaś 24 wstrzymało się od głosu. Projekt kolejnej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym pojawił się na stronach Sejmu dziś rano. Prace nad projektem toczyły się w ekspresowym tempie. Przyjęcie ustawy poprzedziła burzliwa dyskusja.
Przeciwni przyjęciu nowelizacji byli jednak nie tylko posłowie opozycji. Krytycznie o tym kroku wypowiedziała się również należąca do klubu parlamentarnego PiS Anna Maria Siarkowska. – Pragnę zwrócić uwagę wysokiej izby, że wycofywanie się ze słusznych reform w obszarze wymiaru sprawiedliwości, pod naciskiem instytucji unijnych wykorzystanych do walki politycznej, wyznacza granice naszej suwerenności w bardzo nieciekawym miejscu – oświadczyła z sejmowej mównicy Siarkowska.
Kiedy schodziła z mównicy, patrzył na nią prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński pogroził jej palcem.
Czytaj też:
Siarkowska ostro o nowelizacji ustawy o SN. Zaskakująca reakcja Kaczyńskiego
– Nie należę do osób strachliwych. Myślę, że to było niepotrzebne, mało eleganckie. Natomiast pan prezes zawsze jest czarujący i ujmujący i tym razem mu wybaczam. Ufam, że pan prezes ceni suwerenne i niezależne głosy i myślę, że nie wpłynie to na nasze relacje – powiedziała Anna Siarkowska.