"Nie wykluczam". Zaskakująca deklaracja polityczna Giertycha

"Nie wykluczam". Zaskakująca deklaracja polityczna Giertycha

Dodano: 
Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Roman Giertych, mecenas wielu polityków związanych z PO, a także pełnomocnik miliardera Leszka Czarneckiego, w ostatnich miesiącach niemalże nie znika z mediów. Teraz nie wykluczył swojego startu w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

– Nie planuję tworzyć żadnej nowej partii. Nie wykluczam startu w wyborach do Senatu w przyszłym roku. Będę zabiegał o poparcie partii opozycyjnych. Zobaczymy, jeszcze jest rok – powiedział Giertych w programie "Kropka nad i". Giertych przypomniał, że o mandat senatora ubiegał w wyborach parlamentarnych w 2015 roku, jednak wówczas nie udało mu się dostać do Senatu. – Nie poparła mnie Nowoczesna, głosy się rozbiły – stwierdził.

Mecenas odniósł się także do kwestii skierowania przez NBP wniosków ws. tymczasowego zabezpieczenia konkretnych materiałów medialnych na czas zapowiadanych dopiero procesów o ochronę dóbr osobistych przeciwko prasie. Chodzi o teksty sugerujące, że prezes NBP Adam Glapiński ma związek z aferą wokół KNF. Zabezpieczenie miałoby polegać na sądowym nakazaniu mediom usunięcia artykułów łączących NBP z aferą wokół Marka Ch. – Nie ma najmniejszych szans w sądzie, żeby coś takiego się utrzymało, bo byłoby to sprzeczne z konstytucyjną zasadą, która wprowadza w Polsce wolność słowa i jeżeli mówimy o aferze korupcyjnej, to oczywiście, że media mają prawo o tym pisać i próba zablokowania tego pisania przyniesie odwrotne skutki od zamierzonych. Jestem przeświadczony, że ktokolwiek podpowiedział prezesowi Glapińskiemu, nie zrobił dobrej roboty – ocenił Roman Giertych.

Czytaj też:
"I tak mielibyśmy Budapeszt w Warszawie". Niezwykła teoria Giertycha
Czytaj też:
Kancelaria Prezydenta odpowiada na prośbę Wałęsy

Źródło: TVN24
Czytaj także