Sprawę opisaliśmy jako pierwsi. Portal DoRzeczy.pl ujawnił układ m.in. burmistrza Piaseczna i wicestarostów tegoż powiatu. Wszyscy są radnymi Koalicji Obywatelskiej i wszyscy mieli grozić radnemu Prawa i Sprawiedliwości utratą pracy, jeśli w głosowaniu nie postawi na działaczy KO. Bo to im podlega Dom Opieki Społecznej, gdzie pracuje radny PiS – Grzegorz Pruszczyk. A „wszystko co będzie związane z PiS-em to będzie z góry bombardowane, prawda”– mówi radnemu PiS nagrany starosta in spe.
Oświadczenie w sprawie zamieścił na Facebook'u nagrany przez radnego PiS starosta Ksawery Gut. Stwierdza w nim, że to Grzegorz Pruszczyk jako pierwszy poruszył kwestię swojego zatrudnienia w DPS. "Moja reakcja w tym zakresie była wyłącznie życzliwą diagnozą mojej i jego sytuacji politycznej polegającej na tym, iż łączy on funkcję radnego i jednocześnie jest zatrudniony w samorządowym Domu Pomocy Społecznej w Górze Kalwarii" – przekonuje starosta. Jednocześnie działacz określa całą sytuację jako "prowokację".
Czytaj też:
Głosujesz na starostę Koalicji Obywatelskiej, albo „możesz stracić pracę”Czytaj też:
Stenogram rozmowy pomiędzy Grzegorzem Pruszczykiem a Ksawerym Gutem
Postanowieniem z 4 grudnia 2018 roku prokurator wszczął śledztwo „w sprawie wywierania poprzez nadużycie stosunku zależności wpływu na sposób głosowania przez radnego powiatu piaseczyńskiego w głosowaniu nad wyborem członków zarządu powiatu piaseczyńskiego, tj. o czyn z art. 250 kk”.
Śledztwo zostało powierzone do prowadzenia Wydziałowi Dochodzeniowo – Śledczemu Komendy Stołecznej Policji. Jednocześnie prokurator zlecił policji wykonanie określonych czynności procesowych.