Negocjacje pomiędzy włoskim podwykonawcą Astaldi, a przedstawicielami PKP PLK odbywają się za zamkniętymi drzwiami. O ustaleniach strony mają poinformować prawdopodobnie jeszcze dzisiaj.
Pracownicy firmy Astaldi ostrzegli jeszcze przed negocjacjami, że chociaż obecnie protest zawieszono to jeśli nie dojdzie do porozumienia, zostanie on wznowiony. Podwykonawca domaga się wypłaty zaległych wynagrodzeń. – Nic nie chcemy nic ponad to co nam się należy, jesteśmy skłonni na ustępstwa, ale chcemy normalnego traktowania – tłumaczą protestujący.
W odpowiedzi. spółka PKP przekonuje, że należności są wypłacane.
Paraliż na kolei
Jak informuje PKP, po kilku godzinach protestu przywracanie normalnego ruchu pociągów może potrwać do północy.
Od około godziny 11, tory były zablokowane na odcinku Pruszków - Grodzisk Mazowiecki. Na torach stały tam dwie ciężarówki oraz traktor, a tuż obok nich kilkudziesięciu mężczyzn w odblaskowych koszulkach.