Wstępne ustalenia ws. przyczyn pożaru w Koszalinie. „Instalacje elektryczne były prowadzone w sposób prowizoryczny”

Wstępne ustalenia ws. przyczyn pożaru w Koszalinie. „Instalacje elektryczne były prowadzone w sposób prowizoryczny”

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Przyczyny wybuchu pożaru bada prokuratura. Z wstępnych ustaleń wynika, że w miejscu gdzie prowadzona była działalność, było wiele niedociągnięć – mówił na konferencji prasowej, komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.

– W dniu wczorajszym spotkało nas ogromne nieszczęście. Zginęło pięć młodych dziewczynek – mówił gen. brygadier Leszek Suski, podczas porannej konferencji prasowej.

Jak tłumaczył Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, przyczyny wybuchu pożaru bada prokuratura, ale z wstępnych ustaleń wynika, że w miejscu gdzie prowadzona była działalność escape roomu, mogło dojść do licznych niedociągnięć w zakresie zapewniania bezpieczeństwa uczestników zabawy.

Po kilku godzinach pracy w miejscu tragedii, służby ustaliły już, że w budynku urządzenia grzewcze były prawdopodobnie umieszczone zbyt blisko materiałów łatwopalnych. – Znaleziono też świecie, prawdopodobnie w pomieszczeniach używano ognia otwartego – mówił gen. brygadier Suski.

– Instalacje elektryczne były prowadzone w sposób prowizoryczny, pomieszczenia były małe, było tam prowizoryczne wyposażenie, dla samych osób było tam mało miejsca – opisywał dalej Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej.

Straż pożarna ustaliła też, że znajdujące się w obiekcie gaśnice nie zostały użyte podczas pożaru.

Jak dodał gen. brygadier Suski, w regulaminie firmy zapisano, że osoby niepełnoletnie mogą brać udział w zabawie w escape roomie, tylko pod opieką dorosłych, tymczasem 26-latek, który był osobą odpowiedzialną za prowadzenie zabawy, w chwili wybuchu prawdopodobnie nie znajdował się w pokoju. – Możliwe udzielenie pomocy mogło być wątpliwe, bądź nieskuteczne – dodał.

Na podstawie wstępnej analizy miejsca zdarzenia, służby stwierdziły również, że w miejscu prowadzenia działalności escape roomu, nie zapewniono odpowiednich dróg ewakuacji.

Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej zapewnił podczas konferencji, że straż pożarna na miejscu pojawiła się bardzo szybko i natychmiast próbowała ratować uwięzione w budynku dziewczynki. W związku jednak z charakterem działalności, otwarcie pokoju w którym były nastolatki nie było łatwe. – Pierwsze osoby wydobyto w niecałe 15 minut, ale nie udało się ich uratować. Śmierć nastąpiła na skutek spalenia materiałów toksycznych – podał dalej gen. brygadier Suski.

Czytaj też:
"Druzgocąca tragedia w Koszalinie". Prezydent i premier składają kondolencje
Czytaj też:
15-latki zginęły w pożarze escape roomu. Na miejscu pracuje prokuratura

Czytaj także