Jak zapewnia Onet wszystkie partie są gotowe do podjęcia rozmów z Grzegorzem Schetyną, ale w razie konieczności będą gotowe stanąć do wyborów bez porozumienia z PO.
Mniejsze partie od kilku tygodni negocjowały wejście do wspólnej koalicji. Politycy byli przekonani, że zanim usiądą do rozmów z Platformą Obywatelską, muszą mieć wypracowane wspólne stanowisko.
Podobno to sam Schetyna doprowadził do takiej sytuacji. Liderzy pozostałych partii przestraszyli się jego ostatnimi poczynaniami, gdy przejął 7 posłów Nowoczesnej, przez co ugrupowanie Lubnauer niemal nie straciło klubu.
– Nie doszłoby do tego, gdyby nie próba przejęcia Nowoczesnej przez Grzegorza Schetynę. Mało kto ufa teraz Platformie Obywatelskiej – przekonuje jeden z polityków w rozmowie z Onetem i wprost przyznaje, że teraz politycy opozycji będą silniejsi w nadchodzącej rozmowie ze Schetyną.
Czytaj też:
Nowa koalicja na eurowybory. Jej patronem ma być Anna Grodzka
Czytaj też:
PiS zyskuje, opozycja traci. Fatalny wynik Nowoczesnej